piątek, 22 października 2010

Miłego weekendu... z książką:)


Piątkowe popołudnie, sobota lub niedziela, z taką jesienną pogodą jaką możemy zobaczyć za oknem, to dobra pora na zaszycie się z dobrą książką w ciepłym pokoju i zagłębienie się w jakiejś ciekawej opowieści.
W taki dzień "odkopałam" gdzieś w mojej domowej bibliotece albumy z obrazami szwedzkiego artysty, żyjącego na przełomie XIX i XX wieku - Carla Larssona. Ciepłe i swojskie obrazy chwytają za serce, wśród nich odnalazłam ten z książką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz